Admin | Rerum
Charlotte Voltair napisał:
Ale to będzie wesołe....TAK BARDZO
Charlie spojrzała na niego i westchnęła. Zajmij się tym, czym masz się zająć. On będzie tylko ładnym dodatkiem do tła..
-Jak zakładam, nie masz zamiaru ruszyć palcem, prawda?-zapytała, wsypując pomarańczowy proszek do próbówki.
Mark miał taki zamiar oczywiście, miał zamiar olać. A TU TAKI PECH. Loading Mareczek myśli, co powiedzieć. tak on myśli. Uśmiechnął się swoim cwaniackim uśmieszkiem (a Kasiek wie jaki ma zajebisty uśmiech)
- Właściwie to BĘDĘ Ci pomagać.-powiedział akcentując BĘDĘ SIALALALLALAA
- I am star and i'am destined to shine!
Offline
Admin | Fortis
Ludmila Mercedes Parker napisał:
Charlotte Voltair napisał:
Ale to będzie wesołe....TAK BARDZO
Charlie spojrzała na niego i westchnęła. Zajmij się tym, czym masz się zająć. On będzie tylko ładnym dodatkiem do tła..
-Jak zakładam, nie masz zamiaru ruszyć palcem, prawda?-zapytała, wsypując pomarańczowy proszek do próbówki.Mark miał taki zamiar oczywiście, miał zamiar olać. A TU TAKI PECH. Loading Mareczek myśli, co powiedzieć. tak on myśli. Uśmiechnął się swoim cwaniackim uśmieszkiem (a Kasiek wie jaki ma zajebisty uśmiech)
- Właściwie to BĘDĘ Ci pomagać.-powiedział akcentując BĘDĘ SIALALALLALAA
Kasiek dokładnie zna jego uśmiech i jara się faktem, że pojawił się na jego twarzy. <3 <3
Charlie spojrzała na niego z grobową miną. On-chce-mi-pomagać?!
-Jesteś pewien tego, co mówisz?-uniosła jedną brew. Czy on w ogóle wie, ile gramów ma kilogram?
“Charlotte Voltair is not sweet! She’s a scum-sucking road whore, she ruined my life!”
Offline
Admin | Rerum
Charlotte Voltair napisał:
Ludmila Mercedes Parker napisał:
Charlotte Voltair napisał:
Ale to będzie wesołe....TAK BARDZO
Charlie spojrzała na niego i westchnęła. Zajmij się tym, czym masz się zająć. On będzie tylko ładnym dodatkiem do tła..
-Jak zakładam, nie masz zamiaru ruszyć palcem, prawda?-zapytała, wsypując pomarańczowy proszek do próbówki.Mark miał taki zamiar oczywiście, miał zamiar olać. A TU TAKI PECH. Loading Mareczek myśli, co powiedzieć. tak on myśli. Uśmiechnął się swoim cwaniackim uśmieszkiem (a Kasiek wie jaki ma zajebisty uśmiech)
- Właściwie to BĘDĘ Ci pomagać.-powiedział akcentując BĘDĘ SIALALALLALAAKasiek dokładnie zna jego uśmiech i jara się faktem, że pojawił się na jego twarzy. <3 <3
Charlie spojrzała na niego z grobową miną. On-chce-mi-pomagać?!
-Jesteś pewien tego, co mówisz?-uniosła jedną brew. Czy on w ogóle wie, ile gramów ma kilogram?
Bo Kasiek rzondzi, bo Kasiek jest moim kochanym dzieciakiem. ULUBIEŃCEM. BO JULULULU TRZYMA Z WIKTOREM.
Żeby on chociaż wiedział CO TO SĄ GRAMY, uwielbiam sie pastwić nad moim postaciami. Ale ciii.
- A co? Uważasz że jestem na to za głupi?-spytał.
- I am star and i'am destined to shine!
Offline
Admin | Fortis
Mareczek znowu nie jest taki głupi...ma świetną koordynację całe-ciało-oko. I w sumie na tym by się kończyła jego mądrość. Kurde.
-Jeżeli tak to ujmujesz.-wzruszyła ramionami, dodając do próbówki kilka kropli nieokreślonej cieczy.-To tak.
“Charlotte Voltair is not sweet! She’s a scum-sucking road whore, she ruined my life!”
Offline
Admin | Rerum
Charlotte Voltair napisał:
Mareczek znowu nie jest taki głupi...ma świetną koordynację całe-ciało-oko. I w sumie na tym by się kończyła jego mądrość. Kurde.
-Jeżeli tak to ujmujesz.-wzruszyła ramionami, dodając do próbówki kilka kropli nieokreślonej cieczy.-To tak.
KASIEK RATUJ! Słucham piosenek Tomiego i się śmieje z jego kropki na czole, tym bardziej że śpiewa z tą idiotką. WYGLĄDA TO ŻAŁOŚNIE A SZAL ZARAZ BRATA OBUDZI ;______;
Na pewno coś jeszcze umie... A jeśli nie, to Morris go nie polubi...
- To niestety się mylisz, kotek.-powiedział.
- I am star and i'am destined to shine!
Offline
Admin | Fortis
BO TOMI JEST ŻAŁOSNY. Ja oglądam film, w którym goły Azjata tańczy na dachu samochodu.
-Dobra.-Charlotte wypuściła powietrze.-W takim razie, udowodnij. Sprawdź, czy to coś-tutaj wskazała na przezroczysty płyn w jednej z próbówek.-Ma pH wyższe niż 4,4.-na jej twarzy pojawił się zwycięski uśmiech. Bo on na pewno nie skuma, że trzeba dosypać oranżu metylowego, prawda?
“Charlotte Voltair is not sweet! She’s a scum-sucking road whore, she ruined my life!”
Offline
Admin | Rerum
Charlotte Voltair napisał:
BO TOMI JEST ŻAŁOSNY. Ja oglądam film, w którym goły Azjata tańczy na dachu samochodu.
-Dobra.-Charlotte wypuściła powietrze.-W takim razie, udowodnij. Sprawdź, czy to coś-tutaj wskazała na przezroczysty płyn w jednej z próbówek.-Ma pH wyższe niż 4,4.-na jej twarzy pojawił się zwycięski uśmiech. Bo on na pewno nie skuma, że trzeba dosypać oranżu metylowego, prawda?
KASIEK PLIS GADAJ PO POLSKU. Bo ja jestem mondra ale jestem w pierwszej gimbazie i nie skumałam niczego co tam napisałaś. Więc sorry memory. Dosypał czegoś po czym BUM! Wybuch.
- I am star and i'am destined to shine!
Offline
Admin | Fortis
Ważne, że wybuch był. Tak.
Charlotte odskoczyła, patrząc się na Marka.
-Czy ciebie do końca po...-tutaj urwała. Przecież ty nie przeklinasz!-Oblejemy przez ciebie!
“Charlotte Voltair is not sweet! She’s a scum-sucking road whore, she ruined my life!”
Offline
Admin | Rerum
Charlotte Voltair napisał:
Ważne, że wybuch był. Tak.
Charlotte odskoczyła, patrząc się na Marka.
-Czy ciebie do końca po...-tutaj urwała. Przecież ty nie przeklinasz!-Oblejemy przez ciebie!
Wybuchy som słodkie! CZY JEJ ODWALIŁO DRĄC SIĘ NA MARKA?! ON MA TAKIE ZNAJOMOŚCI, TAKI ZAJEBISTY TATUŚ!
- ZROBIŁAŚ TO SPECJALNIE.-powiedział. Jasne Mark, wszyscy działają przeciwko Tobie. Nawet ten ptak, pamiętasz ptaka Kasiek? MONDREGO PTAKA DYZIA
- I am star and i'am destined to shine!
Offline
Admin | Fortis
Kto mógłby go zapomnieć? Dzięki niemu Mark ściągnął koszulkę!
-Gdybyś siedział cicho i zostawił to komuś inteligentnemu, nic by się nie stało.-odpowiedziała, zerkając na nauczycielkę, która nawet nie zauważyła wybuchu, a zamiast tego, malowała paznokcie.-Masz szczęście, że ona nic nie zauważyła.
“Charlotte Voltair is not sweet! She’s a scum-sucking road whore, she ruined my life!”
Offline
Admin | Rerum
Charlotte Voltair napisał:
Kto mógłby go zapomnieć? Dzięki niemu Mark ściągnął koszulkę!
-Gdybyś siedział cicho i zostawił to komuś inteligentnemu, nic by się nie stało.-odpowiedziała, zerkając na nauczycielkę, która nawet nie zauważyła wybuchu, a zamiast tego, malowała paznokcie.-Masz szczęście, że ona nic nie zauważyła.
- Komuś mądremu? Czyli komu? Bo jak widać nawet ta nauczycielka nie jest zbytnio ogarnięta.-powiedział.
PRZESADZIŁEŚ MARK, TA NAUCZYCIELKA RZONDZI. Uwielbiam ją serio, taka urocza < 3 DYZIO NA BOHATERA NARODOWEGO
- I am star and i'am destined to shine!
Offline
Admin | Fortis
-Wooow, czyli jednak jesteś spostrzegawczy.-powiedziała, nawet nie zdając sobie sprawy, że podczas sarkastycznego użycia wyrazu "wow", zacytowała Cassie. Szalona.
“Charlotte Voltair is not sweet! She’s a scum-sucking road whore, she ruined my life!”
Offline
Admin | Rerum
Charlotte Voltair napisał:
-Wooow, czyli jednak jesteś spostrzegawczy.-powiedziała, nawet nie zdając sobie sprawy, że podczas sarkastycznego użycia wyrazu "wow", zacytowała Cassie. Szalona.
Wow? PRAWA AUTORSKIE. Ale kto by tam przejmował się tekstami Cassie oprócz Cassie. I oprócz jednorożców. Jednorożce ją kochały.
- Jak ty się dostałaś do tej szkoły?-spytał.
- I am star and i'am destined to shine!
Offline
Admin | Fortis
-Byłam pierwsza na liście osób przyjętych.-odpowiedziała, dumnie unosząc podbródek.-Pytanie brzmi, jakim cudem ty się tutaj znalazłeś. Rodzice przekupili dyrektorkę?
“Charlotte Voltair is not sweet! She’s a scum-sucking road whore, she ruined my life!”
Offline